Dzień 35 (Cisna – Komańcza)

Dzień pracowity. „Szedłem, szedłem i szedłem”. Parę zdjęć zrobionych. Sklepów na trasie – zero. I w tych zdaniach można byłoby podsumować cały dzień, gdyby nie pewne spotkanie na jakieś 7km przed Komańczą. Pstrykacza zatrzymał motocyklista ze słowami: „Tadeusz, a może Ci pomóc?”. Pstrykacz zdumiony, ale […]